Czerwcowy Dzień Sportu to już naprawdę utrwalona 60tkowa tradycja. Kiedy nadchodzi ciepło i piękna wiosenno-letnia aura, duch sportowej rywalizacji i niecierpliwego oczekiwania unosi się nad szkołą. W tym roku powiększyła i "postarzała" się nasza szkolna społeczność, więc organizacja zawodów była nico bardziej skomplikowana. Ale tylko trochę, bo nasi wuefiści to wyjątkowo sprawny zespół. Pani Monika Markiewicz, pan Grzegorz Fidura i pan Konrad Gołaszewski przygotowali precyzyjny grafik dla klas czwartych, piątych, szóstych i siódmych. Nikt więc, kto się z nim dobrze zapoznał nie miał szans na "zagubienie". Kiedy jedni walczyli na boisku, inni debatowali w sali gimnastycznej nad trudnymi społecznymi zagadnieniami, rozwiązywali quiz wiedzy o sporcie lub w salach lekcyjnych wykonywali plakat "Mundial 2018". Każdy kto miał chwilkę przerwy mógł łyknąć pyszny, energetyczny, świeżo wyciskany (przez mamy) jabłkowo-marchewkowy sok lub zjeść słodką, kaloryczną (przygotowaną przez chłopców z klasy 7c) przekąskę.
Na boiskowej murawie w kilku konkurencjach toczyła się sportowa walka i zacięta rywalizacja. Mocny doping kibiców wzmagał zaangażowanie zawodników i potęgował emocje. A donośne relacje i komentarze pana Andrzeja Gałacha pozwoliły wszystkim być "na bieżąco" z aktualnymi wydarzeniami.
Kolejny Dzień Sportu przeszedł do historii. I oczywiście zapamiętamy go jako dzień, kiedy niezależnie od wyników naprawdę świetnie się bawiliśmy.
Bardzo dziękujemy :)
