Inauguracja nowego roku za nami. Było i smutno i wesoło. Smutno, bo bez gości, sztandaru, części artystycznej, bez słońca i w deszczu. Za to w maseczce utrudniającej rozpoznanie właściciela. Wesoło, bo wszyscy jesteśmy zdrowi i do budynku szkoły wreszcie powróciło życie.
Choć towarzyszy nam niepewność, a nawet lęk, cieszymy się, że znowu możemy być razem. Będziemy pracować dostosowując się do wprowadzonych zasad i procedur.
Przyzwyczaimy się, obiecujemy! Damy radę! 60tko, do dzieła!
Anna Oleszczuk