No i po strachu....
Od 1 września uczniowie odliczali dni do najważniejszego sprawdzianu w szkole podstawowej. Przez siedem miesięcy solidnie pracowali: poznawali techniki pokonywania stresu, mnożyli, dzielili, pisali wypracowania, listy, ogłoszenia, rozwiązywali dziesiątki testów, a po cichu liczyli, że ten ostateczny będzie łatwy. Czy taki właśnie był? Pewno każdy ma na ten temat inne zdanie...Tymczasem, oczekując na wyniki pracujcie dalej, aby zdobyć jak najlepsze oceny na świadectwo ukończenia szkoły. A jak nie ulec rozleniwiającej, wiosennej aurze? Porozmawiajcie o tym z przyjacielem, w końcu "co dwie głowy to nie jedna".
I gdzie ten przedegzaminacyjny stres?